271 dni. 6503 godzin. 390180 minut. Wiele wody upłynęło w Manzanares, od kiedy tercetowi BBC przyszło wspólnie przebywać na boisku. Gareth Bale, Karim Benzema i Cristiano Ronaldo nie zagrali razem w 43 ostatnich oficjalnych meczach Realu Madryt. Po raz ostatni całą trójkę mogliśmy oglądać dokładnie 23 kwietnia ubiegłego roku, gdy Królewscy mierzyli się z Barceloną na Santiago Bernabéu. Ale i wtedy nie mogli zbyt długo nacieszyć się sobą, bo Gareth wytrzymał na boisku jedynie do 38. minuty i opuścił je z kontuzją łydki. Ponownie do gry był gotowy dopiero na finał Ligi Mistrzów w Cardiff, gdzie w 77. minucie zmienił… Benzemę.
Zinédine Zidane na pewno odczuwał przez ten czas ulgę, gdyż nie musiał słuchać podczas każdej konferencji prasowej kolejnych pytań o to, czy madryckie tidente jest dla niego niepodważalne. Marna była to jednak pociecha dla Francuza, który na pewno miał prawo być zirytowany, że co mecz nie mógł skorzystać z usług całej trójki, aczkolwiek kilka razy zdarzyło się, że każdy z nich otrzymał powołanie. W starciu o Superpuchar Europy od początku zagrali Bale i Benzema, którego zmienił Cristiano. W pierwszej potyczce o Superpuchar Hiszpanii na murawę wybiegła ta sama dwójka i Zidane dokonał identycznej zmiany. Podobna historia miała też miejsce w finale Klubowych Mistrzostw Świata, gdy w drugiej połowie Bale zmienił Benzemę.
Wszyscy trzej mijali się ze sobą niczym samochody jadące autostradą w przeciwnych kierunkach i robili to z niezwykłą regularnością. Najpierw wszystko było spowodowane dłuższymi wakacjami i pięciomeczowym zawieszeniem Cristiano, a później urazy na zmianę łapali Karim i Gareth. Obecnie Portugalczyk i Walijczyk są w pełni zdrowia, choć nie znaleźli się nawet w kadrze na wczorajsze spotkanie Leganés, ale wszystko dlatego, by zagrać od początku w starciu z Deportivo La Coruña. Z kolei Francuz od czasu świątecznej przerwy borykał się z kontuzja tylnej partii mięśni prawego uda, lecz od kilku dni trenuje już na pełnych obrotach i w niedzielę powinniśmy oglądać go od pierwszej minuty na Santiago Bernabéu. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują jednak, że BBC ponownie przyjdzie zagra razem, choć niektórzy myśleli, że nie wydarzy się to już nigdy.
O zespole Zizou na pewno nie można napisać, że świetnie poradził sobie pod nieobecność BBC. Trzeba stwierdzić wręcz coś przeciwnego – drużyna zniosła brak tercetu po prostu fatalnie. Nie oznacza to jednak, że powrót do gry całej trójki okaże się lekiem na całe zło, ponieważ statystyki paradoksalnie nie przemawiają na ich korzyść. Tercet napastników rozgrywa swój piąty wspólny sezon w Realu Madryt i ich liczby nie są najlepsze – okazuje się, że Królewscy z nimi w składzie wygrywają mniej spotkań niż bez nich. 65 z 94, czyli 69,1% wygranych meczów z BBC przy 126 ze 171, czyli 73,7% zwycięstw bez nich.
Related posts
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Stay connected